Dlaczego Irlandia?
Wybór był przypadkowy, podjęty pod wpływem chwili. Dylemat pomiędzy kursem językowym w Dublinie – stolicy, a Galway – miejscu, o którym nigdy nie słyszałam, rozstrzygnął Google: ładniejsze zdjęcia były z samego Galway i jego okolic, no i jeszcze piosenka Galway Girl Eda Sheerana.
Dopiero gdy wszystkie formalności zostały dopełnione, dokumenty podpisane, pojawiły się pytania:
- Jak dostanę się z Dublina do Galway?
- Lepiej mieszkać u rodziny czy w akademiku?
- Czy z kimkolwiek się dogadam?
Odpowiedzi na te pytania uzyskałam dość szybko.
„Galway Girl”
Czy przebój Eda Sheeran’a ma coś wspólnego z tym miejscem? Tak! To jest TO Galway. Miejsca, ulice, widoki, puby, urocze zakątki i widok na ocean przedstawione w teledysku są realne i naprawdę tak urokliwe. Ja zachwyciłam się tym miejscem od drugiego wejrzenia. Pierwsze wrażenie nie było zbyt pozytywne: szary, betonowy, niewykończony budynek dworca autobusowego raczej odpychał niż przyciągał wzrok. Jednak już z okna taksówki miejsce zaczęło nabierać barw i przyciągać wzrok.
Galway leży w zachodniej Irlandii nad głęboko wciętą w ląd zatoką. Samo miasto doskonale łączy w sobie cechy nowoczesnego, pełnego życia miasta z urokiem i bezpieczeństwem małego miasteczka. Mieszkańcy powtarzają, że największe niebezpieczeństwo na jakie mogą się natknąć turyści to skrzyżowania. I rzeczywiście ruch lewostronny – przynajmniej na początku – sprawia pewne trudności w poruszaniu się po mieście. Wzdłuż wąskich ulic w centrum stoją stylowe, ładnie ozdobione domy, w których mieści sie cała masa tradycyjnych pubów, restauracji i sklepików. Galway jest ważnym ośrodkiem uniwersyteckim i to właśnie obecność studentów nadaje mu pełną życia i energii atmosferę. Młodzi ludzie aktywnie uczestniczą w imprezach kulturalnych, które odbywają sie tutaj nieomal przez cały rok. Nie brak tu miejsc, gdzie można posłuchać doskonałej tradycyjnej muzyki lub poćwiczyć irlandzki taniec.
Moim ulubionym miejscem była promenada do latarni morskiej wysuniętej daleko w głąb zatoki.
Go raibh maith agat
To było jedyne słowo w języku irlandzkim, które udało mi się zapamiętać – oznacza „dziękuję”. To właśnie mieszkanie u rodziny daje możliwość poznania zarówno nowych ludzi, zwyczajów codziennego życia w Irlandii jak i cały czas szkolić się w języku ( na szczęście angielskim). W domu Austina i Mary od wielu lat mieszkają studenci z różnych stron świata. Dobra warunki mieszkaniowe i lokalizacja – blisko szkoły i centrum, miła atmosfera sprawiają że pobyt tam to przyjemność i dobra okazja do rozmów z gospodarzami, innymi studentami.
Do you speak english?
Największy stres wiązałam ze szkołą i zajęciami. Jednak jak się szybko okazało zupełnie niepotrzebnie. Galway Cultural Institut to szkoła nastawiona na studentów z całego świata, w różnym wieku i poziomie znajomości (lub nieznajomości) języka angielskiego. Położona jest nad brzegiem Atlantyku, a z jej okien roztacza sie wspaniały widok na ocean i odległe wzgórza wyspy Aran. W sąsiedztwie znajdują sie tereny zielone, idealne na poranny jogging wzdłuż plaży lub relaks po zajęciach.
Budynek szkoły został zaprojektowany i zbudowany specjalnie na potrzeby szkoły językowej. Dlatego jego przestronne, wypełnione naturalnym światłem wnętrza, stwarzają doskonałe warunki do nauki. Ponadto szkoła oferuje możliwość korzystania z biblioteki, pracowni komputerowej, kawiarni.
Pierwszego dnia kursu jako nowi studenci zostaliśmy zapoznani z pracownikami, nauczycielami oraz szczegółami dotyczącymi kursu. Następnie przeprowadzony został test oraz rozmowa z lektorem, na podstawie których został określony poziom zaawansowania i przydzielenie do odpowiedniej grupy. Zajęcia odbywały się w grupach 10 do 12 osób, od godziny 9.00 do 15.30. Poranne lekcje nastawione były na czytanie, rozumienie tekstu, gramatykę, popołudniowe na konwersacje, prezentacje.
To co najbardziej uderzające to wielokulturowość i różnorodność. W swojej grupie uczyłam się z Szwajcarami, Francuzami, dziewczynami z Meksyku, Korei, Tajwanu. To właśnie te relacje, nawiązywanie nowych znajomości, poznawanie ludzi z zupełnie odmiennych kultur to drugi ( po szkoleniu językowym) najważniejszy element wyjazdu Erasmus+.
Ludzie są dla siebie mili i otwarci, barierę językową można pokonać uśmiechem no i od czego jest tłumacz Google…
Zielona wyspa
Podróż z Dublina do Galway trwa ok. 3 godzin. Jadąc autokarem można przekonać się, że określenie „Zielona wyspa” nie jest przypadkowe. Łagodniejszy klimat, brak niskich i bardzo wysokich temperatur sprawiają, że cały rok trawa i krzewy są zielone.
Podczas jednego weekendu jaki miałam do dyspozycji udało mi się zwiedzić dwa niesamowite miejsca znane z folderów turystycznych.
Niedaleko Galway znajdują sie spektakularne Cliffs of Moher – klify smagane wiatrami i potężnymi falami Atlantyku, mają około 8 km długości; w najwyższym miejscu osiągają wysokość 214 m. Na ich szczycie wznosi się XIX-wieczna kamienna wieża – O’Brien’s Tower, zbudowana jako atrakcja turystyczna i punkt obserwacyjny. Klify zbudowane są ze skał wapiennych poprzecinanych równoległymi szczelinami, powstałymi poprzez wymywanie wapienia przez wody deszczowe. To jedna z głównych atrakcji turystycznych Irlandii.
Na zwiedzanie Parku Narodowego Connemara i opactwa Kylemore udała się słoneczna i bezwietrzna ( co na wyspie jest rzadkością) pogoda. Była to jedna z najpiękniejszych tras jaką w życiu jechałam; poprzez pastwiska z tysiącami owiec, torfowiska, miedzy jeziorami, przez cudne góry porośnięte zielenią. Te niesamowite widoki to tylko wstęp do tego co zobaczyć można w Kylemore Abby – niegdyś pałac, dziś klasztor z elitarną szkołą żeńską. Widok XIX -wiecznego pałacu odbijającego się w jeziorze porośniętym trzcinami, z zielonymi górami w tle, jest tak piękny, iż trudno uwierzyć że jest prawdziwy. Opactwo słynie też z pięknych wiktoriańskich ogrodów.
Co dalej?
Kilka znajomości przetrwało do tej pory – Facebook jest w tym bardzo pomocny. Wspomnienia, zdjęcia, opowieści. Ale najważniejsze to podszkolenie języka i zdolności konwersacji oraz zrozumienie, że wszyscy uczą się angielskiego i na naukę nigdy nie jest za późno.
Joanna Nalepka-Sanek