Atak terrorystyczny, który miał miejsce 7 stycznia 2015 roku w siedzibie magazynu satyrycznego „Charlie Hebdo”. W zamachu zginęło 12 osób. Rozpoczął on serię kilku ataków terrorystycznych, które miały miejsce do 9 stycznia.
Tygodnik satyryczny Charlie Hebdo założono w Paryżu w 1970 roku i ukazuje się co środę. Jest on bogato ilustrowany, składa się z licznych felietonów, zamieszcza również reportaże na temat sekt, skrajnej prawicy, katolicyzmu, islamizmu, judaizmu, polityki, kultury, etc. Tytuł znany jest z ciągłego publikowania zjadliwych karykatur, nieoszczędzających żadnego wyznania religijnego, kpiących z religijnych i politycznych ekstremizmów, pomimo licznych pogróżek ze strony religijnych ekstremistów (zarówno chrześcijańskich, jak i islamskich oraz judaistycznych) czy też skrajnej prawicy. To na łamach tego tygodnika ironista Philippe Val po raz pierwszy użył ośmieszającego stereotyp określenia „polski hydraulik”, prowokując liczne dyskusje, czym przyczynił się do jego przezwyciężenia.
Tygodnik znajdował się na celowniku islamskich ekstremistów od lutego 2006 roku, kiedy to przedrukował karykatury Mahometa duńskiego dziennika oraz swoje nowych karykatury. Mimo iż w 2011 roku siedziba doszczętnie spłonęła, a dyrektor wydawnictwa Charb wielokrotnie otrzymywał pogróżki i musiał korzystać z policyjnej ochrony, tygodnik nie rezygnował z kontrowersyjnych publikacji.
Do ataku doszło kilka godzin po publikacji na Twitterze magazynu podobizny Abu Bakra al-Bagdadiego, samozwańczego kalifa, przywódcy dżihadystów z Państwa Islamskiego, którzy latem zajęli duże połacie wschodniej Syrii i zachodniego Iraku. Na obrazku widać kalifa, który z groźną miną wygłasza kazanie do wiernych. U góry widać napis: „A przede wszystkim życzę wam zdrowia”.
Manifestacje 10 i 11 stycznia
11 stycznia w Paryżu odbyła się wielka manifestacja, podczas której w hołdzie ofiarom ataku na „Charlie Hebdo” i strzelaniny przy Porte de Vincennes ponad milion osób przeszło z Placu Republiki do Placu Nation. W manifestacji brał udział przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, a także wiele głów państw i szefów rządów, m.in. Ewa Kopacz, Angela Merkel, David Cameron, król Jordanii Abd Allah II. Pomimo konfliktu izraelsko-palestyńskiego w manifestacji wspólnie brali udział prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas i premier Izraela Binjamin Netanjahu.
Łączną liczbę demonstrantów w całej Francji szacuje się na ponad 4 miliony w ciągu dwóch dni, z czego ponad 1,5 mln w niedzielę 11 stycznia w Paryżu. Demonstracje i wiece solidarności odbywały się również w innych państwach.
Je suis Charlie ([ʒə sɥi ʃaʁ.li]; tłum. Jestem Charlie) – francuski slogan, który został utworzony 7 stycznia 2015 roku po zamachu na redakcję gazety „Charlie Hebdo” w Paryżu we Francji, w którym zginęło 12 osób. Slogan jest formą solidarności z zamordowanymi osobami oraz wolnością słowa i wolnością prasy.
Je suis Charlie
Po atakach na siedzibę redakcji oficjalną stronę internetową Charlie Hebdo wyłączono, a niedługo później włączono z powrotem z białym napisem „Je suis Charlie” na czarnym tle. Sam slogan po raz pierwszy użyto na Twitterze jako „#JeSuisCharlie” i „#IAmCharlie” i w bardzo szybkim czasie został spopularyzowany do tego stopnia, że został wykorzystany przez większość mediów mówiących o tragedii. W ciągu dwóch dni cytat stał się jednym z najpopularniejszych hashtagów w historii tej strony, gdzie pojawiał się 6500 razy na minutę. Do 9 stycznia pojawił się ok. 5 milionów razy.
11 stycznia miał premierę odcinek serialu Simpsonowie pt. „Bart’s New Friend”, w którym przedstawiono scenę z udziałem postaci Maggie Simpson trzymającą flagę z napisem „Je suis Charlie”. Tego samego dnia miała również miejsce 71. ceremonia wręczenia Złotych Globów, na której m.in. George Clooney, Amal Clooney, Helen Mirren, Kathy Bates, Diane Kruger, Joshua Jackson i William H. Macy wykazali solidarność z zamordowanymi redaktorami nosząc przypinki ze sloganem.
Slogan spotkał się również z krytyką środowisk niepopierających rysunków Charlie Hebdo, którzy zapoczątkowali kontr-hashtag „#JeNeSuisPasCharlie” („Nie jestem Charlie”). W ich skład obok tych, którzy interpretują niektóre rysunki jako naruszające granice wolności słowa, wchodzą w głównej mierze przeciwnicy religijnych prowokacji. Jednym z hashtagów, które pojawiły się po atakach ok. 100 tysięcy razy był „#KillAllMuslims” („Zabić wszystkich muzułmanów”), co spotkało się z krytyką wszystkich środowisk.
Pojawił się również „#JeSuisAhmed” („Jestem Ahmed”), który nawiązywał do zamordowanego przez terrorystów policjanta Ahmeda Merabeta, który był muzułmaninem.